W BRANŻY: Targi Flotowe w Warszawie

Kilkanaście motopremier

 

To już robi się tradycja... Po raz ósmy w listopadzie w warszawskiej hali wystawowej Centrum Expo XXI odbyły się Ogólnopolskie Targi Motoryzacyjne i Biznesowe Fleet Market. I tym razem nie brakowało ani hucznych prezentacji, ani tłumów odwiedzających.

Importerzy w tym roku postarali się mocno zainteresować widzów, przygotowując 18 polskich premier. Wśród zaprezentowanych aut znaleźć można było małe, miejskie autka, np. Nissana Micrę czy Citroena C3, sporo wozów kompaktowych - od poliftowego Golfa, przez nowego Hyundaia i30, aż do jednego z najważniejszych samochodów na polskim rynku - Fiata Tipo. Ale to nie wszystko! Audi pochwaliło się nowym A5 Sportback oraz S5, Mercedes pokazał Klasę E Kombi z doskonałymi proporcjami nadwozia, a z kolei Opel zaprezentował futurystyczną Monzę (pojawiła się w tym roku w Genewie).

Nie zabrakło ulubieńców klientów, czyli SUV-ów. Na tym polu błyszczał Peugeot ze swoim nowym 3008. Na stoisku Škody olbrzymim zainteresowaniem cieszył się Kodiaq. Ford skupił się na modelu Edge. Dla klientów zainteresowanych ekologią organizatorzy mieli BMW i3, Hyundaia Ioniqa, Toyotę C-HR (to też hybryda!), czy Kię Optimę Hybrid. A ponieważ to targi flotowe, nie mogło zabraknąć samochodów użytkowych. Volkswagen odsłonił nowego Craftera, Mercedes pokazał całą swoją gamę (także starszych dostawczaków), Renault zaskoczyło zwiedzających pikapem o nazwie Alaskan.

O premierach motoryzacyjnych w warszawskim Expo można pisać w nieskończoność, dlatego do szerszego opisu wybrałem najbardziej spektakularne.

Jest rok 1977. Salon samochodowy we Frankfurcie. Opel prezentuje dwie nowości. Wraz z limuzyną senator A (następca modelu rekord E) świat poznaje Monzę, czyli trzydrzwiowe coupe (model ten produkowano do roku 1986). W 2013 niemiecki producent postanowił odkurzyć zapomnianą nazwę i stworzył model o nazwie Opel Monza concept, który pokazał we Frankfurcie. A teraz zobaczyli go także Polacy. Styliści przy projektowaniu nadwozia mieli inspirować się falami oceanu odbijającymi się od brzegu. Jego charakterystyczną cechą są niewielkie reflektory i masywny zderzak. Uwagę zwracają także otwierane do góry drzwi oraz brak słupków B. Mimo sportowego wyglądu i spłaszczonej sylwetki przy wysokości zaledwie 1,31 metra nie brakuje miejsca w bagażniku (500 litrów), ani wolnej przestrzeni nad głowami pasażerów. Monza kryje w środku technologię projekcyjną LED. Zamiast konwencjonalnych, pojedynczych monitorów, z których każdy wyświetla inną informację, kierowca ma przed sobą szeroką od drzwi do drzwi deskę rozdzielczą przekształconą na monitor, który można indywidualnie dostosować według potrzeb, gustu czy nastroju. Zaprezentowane auto miało napęd elektryczny o rozszerzonym zasięgu. Trzycylindrowy doładowany silnik 1.0 SIDI turbo zamiast benzyny wykorzystuje gaz ziemny. Jednostka nie napędza jednak kół, a pełni rolę alternatora, który ładuje baterię.

Z kolei Toyota zaprezentowała wchodzący na rynek model C-HR. Japoński crossover jest niewątpliwie materiałem na przebój. W Polsce, na podstawie samych zdjęć, klienci zamówili już tysiąc egzemplarzy tego modelu. Warto dodać, że 200 z nich złożyło zamówienia drogą internetową. Auto po raz pierwszy publicznie zaprezentowano na tegorocznym salonie w Genewie, zaś na targach w Paryżu obecna była jego ostateczna produkcyjna wersja. Teraz C-HR oficjalnie wchodzi do sprzedaży w polskich salonach Toyoty.

BMW przygotowało ukryty pokaz nowej limuzyny serii 5. Aparaty były konfiskowane, a każdy chętny musiał podpisać specjalne oświadczenie, zanim dostąpił zaszczytu obejrzenia auta na własne oczy. Jak twierdzą zgodnie wszyscy oglądający auto wrażenia są pozytywne, pod wieloma względami nowa „piątka” prezentuje się lepiej od topowej „siódemki”. Na premierę w polskich salonach trzeba jeszcze odrobinę poczekać, a dokładnie do 11 lutego 2017 roku. Co ciekawe, każdy egzemplarz będzie objęty pięcioletnim pakietem Service Inclusive, pokrywającym koszty przeglądów okresowych do przebiegu 100 tys. km.

Przełom stylistyczny nie ominął Peugeota, marki uważanej za dość zachowawczą. Model 3008 przekształcił się z minivana w crossovera. Informacje podawane przez Peugeota przy okazji prezentacji nowego 3008 sugerują, że mamy do czynienia z rozwinięciem auta znanego do tej pory pod tą nazwą. Tak naprawdę jednak trudno znaleźć tu jakąkolwiek analogię do poprzednika.

Na stoisku Renault był Alaskan, czyli nowy pikap, produkowany dla Francuzów przez Nissana. Samochód był prezentowany z zabudową ratowniczo-pożarniczą. To mocny i komfortowy, a zarazem pomysłowo zaprojektowany samochód. Jest dostępny w wersji z pojedynczą i podwójną kabiną, jako podwozie z kabiną wyposażone w krótką lub przedłużoną skrzynię oraz z nadwoziem standardowym lub poszerzonym. Renault po raz pierwszy zaprezentowało model Alaskan w czerwcu br. w Kolumbii.

Podsumowując: dobrych klika godzin spędzonych w hali warszawskiej Expo pozwoliło poznać jakie trendy są obecne we współczesnych autach (miałem czasami wrażenie, jakbym się przeniósł do innej - kosmicznej epoki), zaś podczas wykładów ekspertów można było się wiele nowych rzeczy dowiedzieć ze świata leasingu, car sharingu czy polskiego rynku flotowego. Do zobaczenia za rok - także 22 listopada!

Tekst i zdjęcia: Bogumił Husejnow

Zobacz cały numer PO 12/140 (Grudzień 2016)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń