W BRANŻY: Akcja „Jedź bezpiecznie” po raz czwarty

Hamulcom świeżego płynu

 

Pod koniec października na „Torze Łódź” odbyła się konferencja prasowa zorganizowana wspólnie przez firmę Organika S.A. oraz sieć warsztatów pojazdowych Euromaster. Spotkanie dotyczyło problemu, jakim jest brak należytego dbania o terminową wymianę płynu hamulcowego.

W ramach czwartej edycji akcji „Jedź bezpiecznie” organizatorzy zapraszają do warsztatów Euromastera w dniach od 18 października do 30 listopada br. wszystkich kierowców na bezpłatne badanie stanu płynu hamulcowego.

- Wszyscy wiedzą, jaką rolę w aucie pełni olej silnikowy - mówił prezes zarządu Organiki Sylwester Szymalak. - Kierowcy starają się go wymieniać regularnie i o tym pamiętają. O klockach hamulcowych również pamiętają. Wielu użytkowników aut jednak nie dostrzega problemu, że w układzie samochodu bardzo ważny, a kto wie, czy nie najważniejszy, jest właśnie płyn hamulcowy, który oprócz hamulców obsługuje także wszystkie układy bezpieczeństwa: ABS, ESP i inne.

Jak wskazują wyniki badań przeprowadzonych przez Organikę, ponad 80 proc. wszystkich punktów kontroli aut nie proponuje swoim klientom badania stanu ani wymiany płynu hamulcowego. Dziwi to tym bardziej, że takie badanie trwa zaledwie chwilę, a jego wynik może nam powiedzieć, czy płyn w układzie zapewni nam odpowiednie hamowanie i bezpieczeństwo na drodze. Kierowcy, którzy podczas akcji zdecydują się na sprawdzenie płynu, otrzymają jego wyniki, a także dowiedzą się, za co odpowiada płyn hamulcowy oraz jakie jego parametry są kluczowe dla bezpieczeństwa pojazdu. Prezes Euromastera, Krzysztof Sas poinformował, że w serwisach sieci stan płynu hamulcowego jest ważnym punktem kontroli auta.

- Nasi serwisanci w każdym aucie sprawdzają jedenaście punktów bezpieczeństwa, między innymi opony, zawieszenie, czy hamulce. Podczas badań sprawdzany jest także stan płynu hamulcowego, jego higroskopijność.

Jak zaznaczyli prelegenci, wymianę płynu hamulcowego zaleca się co 2-3 lata lub każdorazowo po przejechaniu 40 tys. km. Niestety, wielu kierowców, a co gorsza - mechaników, nie jest tego świadomych. Aż 72 proc. kierowców nie wie, jaką rolę w układzie hamowania pełni płyn hamulcowy. Co czwarty pojazd poruszający się po polskich drogach kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany płynu w układzie hamulcowym. Niestety, aż 26 proc. kierowców nawet nie wie o potrzebie jego wymiany. Większość użytkowników aut nie zdaje sobie sprawy z faktu, że to właśnie ten płyn eksploatacyjny ma tak wielki wpływ na skuteczne hamowanie.

W teorii i praktyce

Jadąc z prędkością 100 km/h, pokonujemy 27 m/sek. Według badań ITS, sprawne hamulce z wysokiej jakości płynem hamulcowym w układzie osiągają pełen potencjał działania po ok. 0,2 sek. W związku z tym hamowanie rozpoczyna się dopiero pięć metrów po naciśnięciu hamulca. Jeżeli natomiast układ hamulcowy dawno nie był kontrolowany lub wlaliśmy do niego kiepskiej jakości płyn, niespełniający parametrów normatywnych, droga hamowania będzie nawet 7,5-krotnie dłuższa, a samochód zacznie hamować dopiero po 35 m od chwili, gdy wciśniemy pedał hamulca. A to znacznie zwiększa ryzyko wypadku.

Aby nie poprzestać tylko na teorii, organizatorzy konferencji zaprosili dwójkę kierowców: Michała Kościuszkę, kierowcę rajdowego i wyścigowego oraz Waldemara Florkiewicza, youtubera motoryzacyjnego z kanału Motodoradca, którzy podczas jazdy na torze testowym zaprezentowali różnicę między dobrym a złym płynem.

Do pokazania, jak wiele zależy od płynu hamulcowego posłużyli się dwiema Skodami Octaviami w wersji kombi, z takim samym silnikiem, na takich samych oponach, ale z innymi płynami hamulcowymi. W jednym modelu zalany płyn był nowy, do drugiego dolano około 10 proc. wody.

Auta krążyły po torze, rozpędzając się i hamując. Imitowały w ten sposób jazdę w mieście. Po trzech okrążeniach kierowcy awaryjnie hamowali z prędkości 50 km/h. Auto z nowym płynem zatrzymało się około 2-3 m bliżej. Wydawać by się mogło, że to niedużo, ale właśnie tyle czasami brakuje, aby kogoś nie potrącić na pasach. Kolejne okrążenia podobnej jazdy powodowały, że układ hamulcowy nabierał coraz wyższej temperatury. Ponowne hamowanie, tym razem z 60 km/h to już rezultat  słabszy o ponad jedną długość auta.

Michał Kościuszko jadący autem ze złym płynem na bieżąco z kabiny auta komentował, jak zachowuje się układ hamulcowy. Już po kilku okrążeniach i mocniejszych „dohamowaniach” pedał robił się miękki i hamowanie stawało się nieefektywne. W ostatniej próbie, z 70 km/h, różnica wynosiła ponad dwie długości auta.

Podsumowując test, M. Kościuszko zaznaczył, że podobne próby wykonywali wspólnie z W. Florkiewiczem na potrzeby filmu kilka miesięcy temu, przy temperaturze powietrza około 25-30 stopni Celsjusza. Podczas jednej z nich hamulce - potocznie mówiąc - „się zagotowały”, pedał wpadł w podłogę i rajdowiec musiał awaryjnie ratować się hamulcem ręcznym. Jak przyznał podczas konferencji, taka sytuacja może przydarzyć się każdemu z nas na drodze, dlatego tak ważne jest dbanie o regularną kontrolę płynu hamulcowego, którego - jak dodał - koszt jest niewielki. Butelka kosztuje kilkanaście złotych i dostępna jest na każdej stacji benzynowej.

Akcji po raz kolejny patronuje Przegląd Oponiarski, a merytorycznego wsparcia udzielił Instytut Transportu Samochodowego oraz Polski Związek Motorowy. W spotkaniu uczestniczyła również rada bezpieczeństwa drogowego oraz Jolanta Zięba Gzik z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego.

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Krusiński

Zobacz cały numer PO 11/139 (Listopad 2016)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń