Tivoli to najmniejszy model koreańskiej marki SsangYong. Jest niewielkim SUV-em o długości około 4,2 m, konkurującym z takimi autami jak Fiat 500X, Jeep Renegade, Opel Mokka, Suzuki Vitara. W tej kategorii brak 4x4 już nie dziwi i takie właśnie, przednionapędowe było testowe Tivoli.
Techniczną ciekawostką jest fakt, że oba silniki, benzynowy i turbodiesel, mają identyczną pojemność 1597 ccm oraz średnicę cylindra i skok tłoka (76 x 88 mm). Większą moc ma benzyniak, 128 KM przy 115 KM ropniaka. Jednak przegrywa pod względem momentu obrotowego, 160 Nm do 300 Nm. A że ten szczyt 160 Nm przypada dopiero przy 4600 obr./min, benzynowa jednostka nie zachwyca. Przyspieszenia słabe, decybele spore, więc nie chce się czekać do 4600 obr./min, co na III biegu oznacza prędkość ponad 100 km/h. Silnik 1.6 jawi się jako słabsza strona Tivoli, bo stylistyka pięciodrzwiowej karoserii, dokładność wykonania i właściwości jezdne nie stwarzają powodów do narzekania.
Style Pack, czyli 18 cali
Testowy egzemplarz miał drugą od góry odmianę wyposażenia Quartz, wzbogaconą o pakiet Style Pack za 3300 zł. Sprawa o tyle dla nas ważna, że elementem Style Pack są 18-calowe, aluminiowe felgi, nazwane przez importera diamentowymi, standardowe w najwyższej wersji Sapphire, z oponami 215/45. Normalnie Tivoli Quartz porusza się na alusach 205/60 R16. Wersje Crystal Base i Crystal otrzymują w fabryce stalowe obręcze z gumami 205/60 R16.
Auto zrobione w Korei, opony także - uniwersalne Nexen Npriz AH8 M+S, o rozmiarze 215/45 R18 89V. Czytanie napisów na oponie przynosi takie m.in. informacje: dwie warstwy poliesterowe na bocznej ściance, pod bieżnikiem dodatkowo dwie stalowe i jedna nylonowa, maksymalne ciśnienie 300 kPa (3 bary), maksymalne obciążenie 580 kg.
Kłopot z ciśnieniem
Nie chodzi o to, że trzeba pompować do jakichś dziwnych wartości, ale o to, że na karoserii nie ma nalepki informującej o liczbie barów. Podobnie jest w innym SsangYongu, pikapie Actyon Sports, ale w terenowym Rextonie nalepki są aż dwie. Trzeba sięgnąć do instrukcji obsługi Tivoli, która ma postać płyty CD (jest też krótsza drukowana wersja). Dowiesz sie, że prawidłowa wartość wynosi 2,2 bara (2,4 dla 16-calowych). Instrukcja poleca sprawdzanie i korygowanie ciśnienia we wszystkich oponach - oczywiście zimnych - przed każdą, dłuższą podróżą. I przed takim właśnie wyjazdem należy podnieść ciśnienie o 0,2-0,3, czyli maksymalnie do 2,5 bara dla osiemnastek. Kłopot jest jeszcze taki, że wyświetlacz TPMS na kokpicie podaje ciśnienie w psi, powinno być ich 32 (2,2 bara).
Instrukcja przynosi także inne, ważne informacje. Co 5 tys. km należy zamienić opony miejscami, aby zapobiec nierównomiernemu ich zużyciu i przedłużyć żywotność. W przypadku opon kierunkowych, a takie teraz dominują na rynku, schemat przedstawia się prosto, przód na tył, tył na przód. Gdy opony są niekierunkowe należy stosować krzyżowanie. Przykładowo opona wędruje tak: prawy przód, prawy tył, lewy przód, lewy tył i powrót na prawy przód. Moment dokręcenia śrub powinien wahać się między 120 Nm a 140 Nm. Po 1000 km należy śruby dokręcić.
Łańcuchy zakłada się na napędzane koła, ale przy 4x4 dopuszczalne są tylko na przedniej osi. Łańcuchy mogą uszkodzić powierzchnię alufelg. Dlatego należy używać łańcuchów typu linkowego, z linką o średnicy nieprzekraczającej 15 mm. Po założeniu łańcuchów i pokonaniu 0,5-1 km trzeba sprawdzić ich zamocowanie, a w ogóle nie należy przekraczać 30 km/h.
Zestaw na Polskę
Seryjnym wyposażeniem każdego Tivoli sprzedawanego w naszym kraju jest zestaw naprawczy nadający się do zaklejenia uszkodzeń bieżnika poniżej 6 mm. Leży na samym dnie bagażnika, w dużej, piankowej wytłoczce. Najlepiej od razu wyjąć wykładzinę z dna kufra, żeby nie przeszkadzała. Elektryczna sprężarka jest produkcji chińskiej, natomiast uszczelniacz 300 ml nosi informację „Made by Dunlop Tech GmbH”. Uszczelniacz należy stosować wyłącznie z oryginalnym kompresorem. Kompresor ten może pracować bez przerwy do 10 minut. Po tym czasie ciśnienie w oponie z wprowadzonym środkiem uszczelniającym nie może być niższe od 1,3 bara (wtedy nie kontynuujemy jazdy). Ciśnienie powinno osiągnąć normalną wartość, czyli 2,2 w 18-calowych kołach. Przejechawszy maksymalnie 10 km (instrukcja obsługi mówi o ok. 3 km) trzeba stanąć, aby sprawdzić ciśnienie. Prędkość z tak prowizorycznie naprawioną gumą nie może przekraczać 80 km/h, a dystans 200 km. Na innych rynkach może być oferowana dojazdówka T125/80 D16 wymagająca ciśnienia 4 barów.
Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski