NA DRODZE: Koniec lipnych przeglądów?

Będzie lepsza kontrola stacji diagnostycznych i kierowców

 

Równo za rok mają wejść w życie nowe przepisy dotyczące stacji kontroli pojazdów. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowało projekt zmian w prawie o ruchu drogowym, dotyczący zwiększenia kontroli działań diagnostów. Za ich sprawą stacje diagnostyczne będą prześwietlane, a nieuczciwe punkty zostaną wyeliminowane.

Obecnie SKP podlegają 380 starostwom, a zgodnie z nowymi wytycznymi, od 20 maja 2017 roku uprawnienia przejmie Transportowy Dozór Techniczny, podlegający Ministerstwu Transportu. Zadaniem TDT będzie szczegółowe sprawdzenie stacji przed jej zatwierdzeniem. Skontrolowane zostaną warunki lokalowe, oraz wyposażenie sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego podczas badań. Ponadto stojący na czele szef TDT przejmie od starostów zarządzanie systemem organizacyjnym badań technicznych. W jego zakresie kompetencji znajdą się: rejestrowanie przedsiębiorstw prowadzących SKP, wydawanie uprawnień do prowadzenia badań technicznych, szkolenia i egzaminowanie przyszłych diagnostów, wydawanie uprawnień dla ośrodków szkolenia kandydatów na diagnostów oraz prowadzenie rejestru takich ośrodków, a także sprawowanie nad nimi nadzoru.

SKP pod nadzorem

TDT wyznaczy inspektorów, którzy będą przeprowadzać kontrole działających już stacji oraz wyników losowych badań technicznych pojazdów, przeprowadzonych w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Co ciekawe, jak podała Rzeczpospolita sam szef TDT nie będzie pozostawiał bez odzewu skarg dotyczących pracy stacji; na ich podstawie będzie mógł zlecać doraźne kontrole krytykowanych obiektów.

Powyższe przepisy nie są wyłącznie pomysłem naszego Ministerstwa - Zmiany te będą również wynikały z potrzeby implementacji do prawa polskiego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/45/UE z dnia 3 kwietnia 2014 r., ze szczególnym zwróceniem uwagi na wymagania dla diagnostów oraz ośrodków szkoleniowych, czy też kwestie nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów - mówi Piotr Popa z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Kierowcy też pod kontrolą

To jeszcze nie koniec zmian. Dotkną one także kierowców. Ci, którzy spóźnią się choćby o jeden dzień z obowiązkowym przeglądem, zapłacą podwójną stawkę, czyli niespełna 200 zł. Po zakończonym badaniu diagnosta umieści na przedniej szybie naklejkę informującą o ważności przeglądu technicznego. Według ministerstwa, ma to pomóc policji w wychwyceniu pojazdów poruszających się bez ważnych badań. Taka argumentacja - naszym zdaniem - jest chybiona. Kierowca może bowiem mieć naklejkę z poprzedniego roku. Oprócz dotychczas obowiązkowych dokumentów podczas kontroli policji, kierowcy potrzebne będzie także zaświadczenie o dopuszczeniu auta do ruchu. Ponadto każdy pojazd, który przyjedzie na coroczny przegląd zostanie sfotografowany, na dowód rzeczywistej obecności. Ostatnia propozycja wydaje się najbardziej trafną, choćby ze względu na dotychczas stosowane praktyki. Nierzadko bywało, że auto w ogóle nie pojawiało się na przeglądzie, za to stempel pojawiał się w dowodzie za przysłowiową „połówkę”.

Kolejnym argumentem za wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych zapisów jest średnia wieku polskiego parku pojazdów, które są po prostu stare i należą do najstarszych w Europie.

„W 2013 roku średni wiek zarejestrowanego samochodu osobowego w Polsce wynosił około 15 lat. Co niepokojące, po polskich drogach jeździ więcej pojazdów powyżej 31 lat niż ogółem do lat 5. Wynik 15 lat jest prawie dwukrotnie większy niż średni wiek pojazdów poruszających się po UE (8,5 roku)” - czytamy w raporcie przygotowanym przez Tomasza Mutrynowskiego z Instytutu Rynków i Konkurencji SGH. Stare auta to większa liczba usterek, a także większa liczba kierowców nakłaniających do podbicia przeglądu na zasadzie „podbij Pan, a ja to później naprawię”.

Wraz z nowymi przepisami zmieni się również zasada płacenia za badanie techniczne. Kierowca będzie musiał zapłacić za przegląd jeszcze przed jego rozpoczęciem, niezależnie czy auto go przejdzie czy nie. Być może dzięki temu liczba zdezelowanych aut na naszych ulicach się zmniejszy, a procent niezaliczonych przeglądów zwiększy. Dziś pomimo tak starego parku zaledwie 2 proc. pojazdów nie przechodzi okresowych badań.

Krzysztof Krusiński

Zobacz cały numer PO 6/135 (Czerwiec 2016)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń