2015-05-13

Tańsze nie znaczy gorsze

 

Krytyka części samochodowych służących do napraw powypadkowych takich jak błotniki, zderzaki czy też elementy oświetlenia samochodu, które pochodzą z niezależnego rynku skłania do głębszego zastanowienia się. Komu zależy na ich dyskredytowaniu? Tworzenie fałszywych mitów dotyczących wolnego rynku stało się domeną niektórych precyzyjnie działających grup interesu.

Na rynku niezależnym panuje duża konkurencja. Z jednej strony kierowcy szukają możliwości znacznej obniżki kosztów napraw samochodów, co w świetle wysokości dochodów przeciętnej rodziny jest całkowicie zrozumiałe. Z drugiej strony w Polsce działa ponad 20 tys. niezależnych warsztatów, co sprawia, że na jeden powiat przypadają aż 52 takie punkty usługowe. Choć warsztatów specjalizujących się w naprawach powypadkowych jest proporcjonalnie mniej, ale i tak wystarczająco dużo, aby konkurencja zmuszała przedsiębiorców do obniżania cen. Wśród serwisów autoryzowanych nie obserwujemy aż tak dużej konkurencji, gdyż zwykle odległość między nimi to dziesiątki, a nawet setki kilometrów. A klient wybierający ASO musi często zapłacić niemałą kwotę za wizytę.

Duża konkurencyjność na niezależnym rynku powoduje, że ceny usług napraw powypadkowych oraz stosowanych części, kupowanych poza sieciami autoryzowanych serwisów są bardzo niskie - co negatywnie wpływa na ich postrzeganie. Z badań Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych wynika, że w przypadku produktu tańszego o więcej niż 50 proc., aż 40 proc. osób nie mając żadnej wiedzy o tym wyrobie, z automatu uważa go za produkt niższej jakości. Pokazuje to, że towar nadmiernie tani jest odbierany jako wyrób złej jakości, a to prowadzi do tworzenia mitów i złego wizerunku niezależnego rynku.

W przypadku napraw powypadkowych oprócz kierowcy i warsztatu w transakcji często uczestniczy także firma ubezpieczeniowa. Obiektywnie przedstawiając sprawę i nie broniąc tu interesów żadnej z tych trzech stron już na pierwszy rzut oka widać, że w tej sytuacji każdy ma swój odmienny punkt widzenia. Kierowca chciałby mieć jak najlepiej naprawiony samochód, warsztat chciałby jak najwięcej zarobić na naprawie, natomiast ubezpieczyciel chciałby jak najmniej stracić ze składek ubezpieczeniowych płacąc za naprawę szkody. Oczywiście każdy z tych punktów widzenia jest zrozumiały. Trudno się zatem dziwić, że w sytuacji kiedy szkoda likwidowana jest z pieniędzy ubezpieczalni, kierowcy wywierają presję, aby samochód był naprawiany na najdroższych podzespołach.

Sytuacja zmienia się, gdy naprawa ma odbyć się bez udziału firmy ubezpieczeniowej. Kierowca, który wydaje swoje własne pieniądze dokładnie przygląda się sprawie, aby podjąć jak najbardziej racjonalną decyzję, gdzie i z użyciem jakich części naprawić swój samochód. Może na przykład oczekiwać zastosowania nowych części pochodzących od niezależnych producentów, którzy dostarczają je na tak zwany pierwszy montaż, czyli tych z jakich zbudowany pierwotnie był samochód. Według unijnego nazewnictwa części te pomimo iż nie mają logo producenta samochodu, a jedynie logo faktycznego ich producenta nazywane są też częściami oryginalnymi.

I tu ciekawe jest na przykład podejście do elementów oświetlenia zarówno ze strony warsztatów niezależnych, jak i autoryzowanych. Pomimo tego, iż są to takie same części to zaledwie 54 proc. serwisów autoryzowanych i 63 proc. warsztatów niezależnych nie widzi różnic jakościowych pomiędzy nimi. Oczywiście powodem tego, iż nie wszystkie warsztaty doceniają te części z jednej strony jest brak wiedzy, a z drugiej oddziaływanie tworzonych mitów.

Jak się okazuje klient, który z własnej kieszeni finansuje naprawę powypadkową samochodu dość rzadko wybiera części z logo producenta pojazdu. Stanowią one mniej niż 1/4 wszystkich zastosowanych części w przypadku aż 81 proc. takich napraw wykonywanych przez warsztaty niezależne.

Podsumowując można zatem mówić iż mity mitami, a zaufanie kierowców do części pochodzących z niezależnego rynku nadal pozostaje na wysokim poziomie. Oczywiście obiektywnie mówiąc wspierane jest ono zrównoważoną proporcją między jakością i ceną.

(ik)

Żródło: Link PR, fot. arch. redakcji

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń