Problemy z oponami na torze

Podczas tegorocznej edycji Grand Prix w Australii motocykliści mieli sporo problemów z oponami. W trakcie rywalizacji na torze Phillip Island ogumienie marki Bridgestone i Dunlop zbyt szybko się zużywało. W związku z tym podjęto decyzję o skróceniu wyścigu Moto2 do zaledwie 13 okrążeń.

Na początku tego roku asfalt na torze Phillip Island został po kilkunastu latach wymieniony na nowy. Specjalna nawierzchnia miała zagwarantować  przede wszystkim większe prędkości oraz lepszą przyczepność. Obaj producenci nie przetestowali przed GP swoich opon na nowym asfalcie, co okazało się sporym błędem. Zawodnicy mieli problemy z ogumieniem już podczas treningów i kwalifikacji. Przyczepność toru i gładkość nowej nawierzchni sprawiły, że opony zużywały się znacznie szybciej niż na starym asfalcie.

Japoński koncern oponiarski nie wyjaśnił dlaczego nie przetestował swoich produktów na nowej nawierzchni. Zapowiada jednak, że w przyszłym roku chce sprawdzić swoje opony na torze Phillip Island razem z zawodnikami z teamów fabrycznych. Przedstawiciele Bridgestone mają nadzieję, że dzięki temu koncern stworzy ogumienie, które przetrwa dystans nawet 27 okrążeń.

(ik)