ROZMOWA "PRZEGLĄDU": Trzeba zapewnić kompleksowość usług

Rynek opon ciężarowych się skurczył, ale...

 

Z JANUSZEM KRUPĄ, MENEDŻEREM MARKETINGU OPON CIĘŻAROWYCH, ROLNICZYCH I PRZEMYSŁOWYCH GRUPY GOODYEAR POLSKA ROZMAWIA SŁAWOMIR GÓRZYŃSKI

- Europa od kilku lat przeżywa kryzys gospodarczy. Branża oponiarska tak naprawdę zaczyna to odczuwać dopiero od kilku miesięcy. Czy dotyczy to także opon ciężarowych, mimo dynamicznego rozwoju polskiego sektora transportowego? Jesteśmy przecież liderem przewozów w Europie.

- Europa to ogromny, ponaddziesięciomilinowy rynek opon ciężarowych, który jest mocno skorelowany z poszczególnymi sektorami gospodarki. W większości europejskich krajów transportem samochodowym przewozi się ok. 75 proc. wszystkich towarów. Kryzys gospodarczy musiał się więc odbić na potencjale opon do pojazdów ciężarowych. W wielu krajach, na przestrzeni ostatnich dwóch lat, notowano spadki rynku opon o 25-30 proc. Początek bieżącego roku wskazuje na stopniowe odradzanie się rynku, np. w Niemczech, czy Europie Środkowej. Według danych Eurostatu, Polska ma ponad 15 proc. udział w europejskich przewozach. W naszym kraju działa około 24 tys. firm transportu międzynarodowego, które dysponują flotą blisko 150 tys. pojazdów. Szybki rozwój zaczął się od wejścia Polski do Unii Europejskiej, gdy nasi przewoźnicy zyskali prawo obsługiwania całego wspólnotowego rynku. Obecnie jesteśmy europejskim liderem w dziedzinie międzynarodowego transportu drogowego. Wyprzedzamy Niemcy, Holandię, a więc kraje, które tradycyjnie były głównymi przewoźnikami na Starym Kontynencie. Niestety, mimo że jesteśmy liderem rynku przewozów, to w 2012 roku potencjał na nowe opony ciężarowe w Polsce zmalał.

- Jakie spadki notujemy? Na co mogą liczyć producenci opon w najbliższych miesiącach w zakresie opon ciężarowych?

- W minionym roku odnotowaliśmy w Polsce ponad 20-procentowy spadek potencjału nowych opon w stosunku do rekordowego roku 2011. Mimo kryzysu, ograniczania produkcji przemysłowej w bieżącym roku, nie przewidujemy tak gwałtownego spadku, jeśli chodzi o opony ciężarowe. Warto też pamiętać, że opona ciężarowa jest produktem mocno migrującym po świecie, a wielkość tej migracji zależy na przykład od aktualnego kursu walut. Polski tabor liczy ponad 800 tys. pojazdów, a taka wielkość powinna generować potencjał opon nowych i bieżnikowanych na poziomie ponad miliona sztuk.

- Jaki wpływ to wszystko ma na ceny opon w poszczególnych segmentach?

- Ostatnie lata w branży oponiarskiej to również szybki wzrost cen surowców i komponentów do produkcji opon, np. kauczuku. Grupa Goodyear Polska stara się ograniczać wpływ wzrostu cen komponentów, analizując inne czynniki w procesie produkcyjnym, dystrybucyjnym, promocyjnym itd. Na różnicę cen między oponami segmentu premium i markami z segmentu ekonomicznego wpływ mają nie tylko ceny surowców na światowych rynkach, ale także technologia produkcji, stopień zaawansowania konstrukcji opony, testy, wiedza oraz doświadczenie naszych inżynierów, projektujących innowacyjne opony z myślą o bezpieczeństwie i wysokich wymaganiach wszystkich użytkowników pojazdów. Preferencje polskich przewoźników, operatorów flot szybko stają się podobne do oczekiwań kolegów z krajów Europy Zachodniej. Wśród zarządzających polskimi flotami transportowymi obserwujemy wzrost zainteresowania zakupem opon premium. W poprzednim roku wzrost ten wyniósł około 4 proc.

- Nie lepiej jest chyba w sektorze opon dla budownictwa, generalnie - przemysłowych. Pokończyło się wiele robót związanych z drogami, a na nowe raczej na razie trudno liczyć. A może się mylę?

- Przy obecnej sytuacji gospodarczej w Europie spadki sprzedaży mogą dotknąć również rynek pozostałych opon użytkowych, także opon przemysłowych, które niewątpliwie stanowią bardzo ważny segment. W Polsce występuje duże zapotrzebowanie na tego rodzaju opony oraz ich serwis. Opony przemysłowe mają zastosowanie w pojazdach wykorzystywanych w kopalniach, ale też np. w pojazdach do budowy infrastruktury drogowej, przemysłowej. Ten segment opon w minionym roku ukształtował się na zbliżonym poziomie do tego rekordowego z 2011 roku. Na podobną sytuację branża oponiarska liczyła w segmencie opon do pojazdów ciężarowych, które wykorzystywane były przy budowie polskich dróg. Ale niestety wiele firm z takim rodzajem pojazdów wpadło w poważne tarapaty finansowe, tym samym zapotrzebowanie na opony tego segmentu spadło o ponad 20 proc.

- Jakie działania podejmujecie jako firma, aby produkcja i sprzedaż opon obniżyła się jak najmniej?

- W czasach, kiedy popyt jest mniejszy, staramy się być jak najbliżej naszych klientów, czyli jeszcze efektywniej współpracować z nimi. Praca z flotami transportowymi w zakresie eksploatacji opon i ich wszechstronnego serwisu jest naszym podstawowym i strategicznym działaniem na rzecz rozwoju rynku. Wdrażamy szereg programów do obsługi flot transportowych, które pomagają ich właścicielom w szybkiej analizie efektywności eksploatacyjnej opon. Opona to ważny czynnik inwestycyjny w każdej firmie transportowej, o tym doskonale wiedzą właściciele flot i coraz częściej korzystają z naszych porad czy nowoczesnych narzędzi. To do nich kierujemy najlepszych specjalistów ds. opon ciężarowych.

- Czy zagrożeniem jest wzrastający rynek opon bieżnikowanych? Czy tego zagadnienia tak nie powinno się ujmować - bo to ekologia i ekonomia w parze?

- My bieżnikowanie i pogłębianie opon postrzegamy jako kolejną szansę na rozwój szeroko rozumianego biznesu opon do flot transportowych. Poczynione przez naszą firmę znaczne inwestycje w rozwój nowych technologii sprawiły, że uzyskiwane parametry eksploatacyjne opon bieżnikowanych Goodyear TreadMax oraz Dunlop MultiTread są identyczne jak w nowych. To bardzo duże osiągnięcie, dlatego też Goodyear postrzega ten obszar działalności jako bardzo istotny, równie ważny jak produkcja i sprzedaż opon nowych.

Zobacz cały numer PO 3/101 (Marzec 2013)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń