Z wizytą w... firmie BOPSS w Suwałkach

Serwis i handel

 

BOPSS w Suwałkach (woj. podlaskie) to firma rodzinna. Należy do Ewy i Sławomira Bogdanowiczów, menedżerem i prawą ręką szefa jest jego młodszy brat Przemysław, pracują w niej dwaj szwagrowie. Od października BOPSS mieści się przy ul. Przemysłowej 2. Prezentuje się imponująco - duży parking, osiem stanowisk, w tym cztery oponiarskie i cztery mechaniczne. Obszerna poczekalnia, do której prowadzą szklane drzwi, monitory, na których klienci mogą obserwować, co dzieje się z ich autem, kącik dla dzieci, mnóstwo alufelg.

Przemysłowa to boczna od ruchliwej Sejneńskiej. Trzeba dojechać ok. 300 metrów, ale po pierwsze o położeniu serwisu informuje tablica przy Sejneńskiej, a po drugie ten odcinek Przemysłowej został wyremontowany przez BOPSS do spółki z miastem. Były kocie łby, jest asfalt.

- Opony to nie pieczywo, że trzeba kupować codziennie - argumentuje S. Bogdanowicz. - Dojazd nie jest problemem, a najważniejsza dla nas jest jakość, tym staramy się pozyskiwać i utrzymać klientów. Dlatego wszyscy szkolimy się, nie tylko z opon. Niedawno mechanicy byli na szkoleniu z common rail.

Wcześniej przy Przemysłowej 2 była fabryka okien. Dwuhektarową działkę z zabudowaniami Bogdanowiczowie kupili na początku 2010. Potrzebowali magazynów na felgi. Wynajmowali do tego celu pomieszczenia przy ul. Noniewicza. Było to uciążliwe, raz - że trzeba było płacić za wynajem, dwa - że obiekt był piętrowy, co przysparzało pracy.

- Ułożenie kontenera felg zajmowało trzy dni - wspomina pan Sławomir. - Ile było chodzenia po schodach… Teraz wystarczy pół dnia i zapominamy o kontenerze.

Agros na początek

Droga S. Bogdanowicza do oponiarstwa zaczęła się w 1994 r. w Jeleniewie, wsi położonej na północ od Suwałk. Założył firmę Agros, która zajmowała się sprzedażą artykułów dla rolników. Po pewnym czasie okazało się, że jest zapotrzebowanie na naprawy opon rolniczych. Sprzęt kupił używany, klejenia dętek było sporo. Potem naprawiał również opony osobowe. W 1998 r. przyszedł do Agrosu Przemysław, wcześniej zatrudniony w suwalskim serwisie Daewoo-FSO.

- To złota rączka - zachwala Sławomir. - Proszę pana, całą budowę nadzorował  przy Przemysłowej, wykrył i poprawił niejeden błąd wykonawczy. Obiekt, w którym się znajdujemy został gruntownie przebudowany.

Przemysław Bogdanowicz jest z zawodu elektromechanikiem pojazdów samochodowych, ale potrafi poradzić sobie z wieloma technicznymi problemami, począwszy od napraw maszyn i urządzeń wyposażenia warsztatu po naprawy instalacji elektrycznych i elektronicznych oraz automatyki przemysłowej.

W Jeleniewie istniała przez pięć lat bieżnikownia. Zaczęło się w 2003. Stary, agresywny bieżnik Kormorana bardzo dobrze spisywał się zimą. Owszem, opony huczały, ale nabywcy szybko docenili ich trakcję. Na giełdzie w Białymstoku, na lotnisku Krywlany, towar schodził bez problemów. A ponieważ w Białymstoku współpracowali z firmą, która zbierała dla nich zużyte ogumienie, nieraz zdarzało się, że w jedną stronę jechali z oponami bieżnikowanymi, a w drugą z oponami do bieżnikowania.

Wtedy pojawiła się nazwa „BOPSS”: Bogdanowicz, Przemysław i dwa razy Sławomir jako szef. Wycofali się z tego interesu, bo przede wszystkim brakowało w Jeleniewie miejsca na rozbudowę i modernizację bieżnikowni.

Czas na Suwałki

W 2000 roku S. Bogdanowicz otworzył serwis oponiarski dla aut osobowych w Suwałkach, przy ul. Świerkowej 34. Dwa stanowiska, tuż obok Świerkowej 32, gdzie się wychowali. Bracia spędzili młode lata w Suwałkach, obecnie mieszkają w Jeleniewie, 300 metrów od siebie, z tej miejscowości pochodzą ich żony.

Kolejny serwis w Suwałkach, także w dzierżawionym obiekcie, był przy ul. Krzywólka 1, czyli między Reja a Daszyńskiego, blisko szosy na Jeleniewo. Z Krzywólką zdarzały się nieporozumienia. Właściciel posesji zachował ten adres, bo sama Krzywólka leży dalej na zachód. Kto nie wiedział, mógł błądzić. Miejsca było tam więcej niż na Świerkowej, trzy stanowiska wewnątrz jedno przed budynkiem.

- Klientów też więcej, serwis między blokami - wspomina S. Bogdanowicz. - Niektórzy mogli z okna zobaczyć, że właśnie nie ma kolejki, więc czas podjechać na wymianę opon.

Zobacz cały numer PO 3/101 (Marzec 2013)

Sławomir (z lewej) i Przemysław Bogdanowiczowie
Sławomir (z lewej) i Przemysław Bogdanowiczowie
drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń