MOTOSPORT: Ściganie niskobudżetowe

Dobrze dobrane opony to podstawa sukcesu w rallycrossie

 

Grzegorz Łazarewicz z Lubawy (woj. warmińsko-mazurskie) od prawie dwóch dekad bierze udział w zawodach samochodowych, ostatnio w Folkrace Oponeo Cup i Pucharze Polski Oponeo Rallycross. W tegorocznym pucharze z powodzeniem walczy w klasie supernational, drugiej od góry, szczebel niższej od supercar.

Takie cykle jak Puchar Polski Oponeo Rallycross są szansą na rywalizację za stosunkowo niewielkie pieniądze. Auto nie musi być nie wiadomo jakie, Grzegorz Łazarewicz korzysta z trzydrzwiowej Hondy Civic 1.6 VTEC, rocznik 1990. Egzemplarz ten służy mu już 14 lat do rallycrossu, wyścigów górskich, amatorskich rajdów. Wyjątkowo trwała maszyna o mocy 160 KM, sam silnik nie był modyfikowany, jedynie układ wydechowy, dolotowy i niewielkie zmiany w komputerze sterującym.

Rallycross to - przypomnijmy - połączenie rajdów i wyścigów. Jedzie się rajdową techniką, a wszystko przebiega na torze, którego nawierzchnia jest i twarda, i szutrowa. Kierowca jest w samochodzie sam, rywalizacja przebiega znacznie bardziej kontaktowo niż w innych wyścigach. Wgniecenia karoserii to normalna sprawa w tej dyscyplinie. Natomiast folkrace to rallycross bardziej amatorski, np. kiedyś można było startować bez licencji.

Toyo i Federal

Przez 19 lat pan Grzegorz używał różnych opon. Długi czas były to bieżnikowane, takich marek jak Markgum czy Profil. Spisywały się całkiem dobrze w rallycrossie, ale ich główną wadą okazały się miękkie boki. Na zakrętach często dochodziło do tego, że opona pracowała również boczną ścianką.

W tym sezonie korzysta przede wszystkim z semislicków Toyo R1R. Opony są nowe, a przy odpowiednim ciśnieniu nie wyginają się na boki. G. Łazarewicz stosuje 1,6-1,8 bara. Więcej nie ma sensu, gdyż podczas wyścigowej jazdy ciśnienie szybko wzrasta, dochodząc do optymalnego poziomu. Komplet opon Toyo, a ściślej talon na ten towar, stanowił nagrodę za Folkrace Oponeo Cup. Drugim modelem jest Federal 595, również semislick. Jedyne uwagi, jakie można mieć do Toyo i Federala, to twardnienie przy niskiej temperaturze powietrza. Ogumienie staje się wówczas „plastikowe” i po prostu trzeba to wziąć pod uwagę. Obręcze 15-calowe, takie łatwiej dobrać do Civica z końca lat 80. niż „16”. Z kolei rozmiar 14 nie nadaje się z powodu hamulców.

Czarna Honda Civic mimo 26 lat spisuje się - odpukać - bezawaryjnie

- Defekty ogumienia zdarzają się - mówi lubawianin. - Można uszkodzić oponę zwłaszcza na szutrowej części toru albo podczas kontaktu z innym autem. Oznacza to koniec wyścigu, no chyba że do mety jest niedaleko, wtedy dojeżdża się na feldze.

Czas i miejsce

Po dwóch wygranych eliminacjach tegorocznego Pucharu Polski Oponeo G. Łazarewicz prowadził w klasie. Trzecią rundę opuścił z powodu rodzinnej uroczystości, ale najgorszy rezultat w sezonie pomija się w końcowej klasyfikacji, więc jeszcze nic nie zostało przesądzone. Łącznie będzie rozegranych siedem eliminacji, sześć w Toruniu i ostatnia w podwarszawskim Słomczynie.

Wpierw odbywają się kwalifikacje. Kto z kim jedzie, o tym decyduje losowanie, w każdym biegu nie może startować więcej niż pięciu kierowców. Bierze się pod uwagę czas czterech okrążeń, a nie lokatę na mecie. Może się więc zdarzyć, że jesteś trzeci albo czwarty, ale i tak awansujesz do półfinału. W półfinale i finale walczy się o miejsce, kierowcy są ustawiani nie w jednym rzędzie, jak w kwalifikacjach, ale parami.

Gdzie dwóch się bije...

- W rallycrosssie nie można wchodzić szeroko w zakręt, bo w tę lukę zaraz ktoś wjedzie - uśmiecha się G. Łazarewicz. - Gdy ktoś próbuje objechać po wewnętrznej, można go nieco przytrzymać, ale trzeba uważać, że by nie zarobić ostrzeżenia albo czarnej flagi, czyli wykluczenia. Czarna flaga to jednak ostateczność, gdy na przykład blokowany rywal wypada z toru i nie kontynuuje jazdy. Wyprzedza się wszędzie, jeśli jest miejsce. Na szutrowej części trzeba obserwować rywali. Zbyt późne hamowanie przed zakrętem to wyrzucenie z toru jazdy i szansa na wyprzedzenie po małej. Gdy przede mną jedzie BMW, można się spodziewać, że na piasku tylny napęd może spowodować kłopoty z trakcją. A czasami zdarza się tak, że dwóch się bije, nie zważa na innych i wtedy ten trzeci korzysta, może wyprzedzić obu rywali.

Tekst: Jacek Dobkowski

Zdjęcia: arch. G. Łazarewicza, J. Dobkowski

Zobacz cały numer PO 7-8/136 (Lipiec-Sierpień 2016)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń