W najbliższą sobotę, 18 czerwca rusza kolejny wyścig 24h Le Mans. W ciągu jednej doby poszczególne zespoły będą starały się przejechać jak najdłuższy dystans na torze Circuit de la Sarthe. Zawodników wspierać będą najnowsze rozwiązania producentów motoryzacyjnych. W tym roku większość startujących zespołów wybrała opony Michelin przygotowane specjalnie na tę okazję.
Udoskonalenia wprowadzone w oponach francuskiego koncernu to odpowiedź przede wszystkim na zmiany, jakie nastąpiły w samych samochodach. Większa moc, bardziej aerodynamiczny kształt czy inne rozłożenie wagi pojazdu miały istotny wpływ na niezbędne osiągi ogumienia, zastosowane opasanie czy mieszankę. W tym roku kluczowym parametrem była wytrzymałość opon. Nad rozwiązaniami inżynierowie Michelin pracowali przez całą zimę, od zakończenia sezonu 2015 FIA World Endurance Championship.
- Docisk aerodynamiczny generowany przez samochody startujące w wyścigu 24h Le Mans, szczególnie przez prototypy kategorii LMP1, w ostatnim okresie wzrósł bardzo istotnie - skomentował Jérôme Mondain, kierownik programu wyścigów długodystansowych w Michelin. - Opony, które jeszcze pięć lat temu wytrzymywały cztery, a nawet pięć przejazdów, dziś byłyby w stanie pokonać maksymalnie jeden lub dwa.
W tym roku większość startujących zespołów postawiła na ogumienie francuskiego koncernu, w tym m.in. Porsche Team i Porsche Motorsport, Toyota Gazoo Racing, Audi Sport Team Joest, Corvette Racing oraz Ford Chip Ganassi Team UK. Dla każdej kategorii pojazdów Michelin przygotował opony o innej charakterystyce. Ogumienie tej marki znajdzie się na wyposażeniu 6 z 9 samochodów LMP1, 3 z 23 samochodów LMP2, 12 z 14 samochodów LM GTE Pro, 11 z 13 samochodów LM GTE Am oraz jednego pojazdu z kategorii Innovative Cars.
Wyścig zaplanowany na 18 czerwca rozpocznie się o godz. 15:00 czasu lokalnego.
(ik)
Źródło i fot. Weber Shandwick